Dzisiaj otrzymaliśmy list od Ojca Łukasza Kobielusa opiekuna naszej szkoły w Welou w Togo.
Kiedy czyta się list od Ks. Łukasza Kobielusa serce rośnie. Widać, że każda złotówka jest przez niego wielokrotnie oglądana przed wydaniem. A jak wiele można dzięki niej uzyskać sami się przekonajcie czytając list, który publikujemy poniżej.
Drodzy dyrektorzy, nauczyciele, uczniowie i darczyńcy o wielkich sercach.
Jeszcze przeżywamy duchowo czas Wielkiego Postu, wielkiego oczekiwania na radość Jezusowego Zmartwychwstania. Wielu z nas stara się wykorzystać ten okres, aby zrobić w swym życiu duchowy remanent. Sprawdzić życiowe wydatki naszych sił, naszego zaangażowania w życie swoje i innych, nasze relacje z ludźmi, ale i z Bogiem. To czas weryfikacji czy zachowujemy dobre proporcje, czy nasze życie przeżywamy w harmonii z Bożymi oczekiwaniami.
Chciałbym Was zachęcić, aby te wewnętrzne duchowe przemiany dokonywały się w was i przejawiały w codziennym życiu. W ciszy serca, ale i w działaniu, w trosce o bliźniego w potrzebie, który jest uosobieniem samego Boga.
Nasza szkoła imienia Św. Jana Pawła II w Welou, w Togo wciąż się rozwija i przyciąga nowe dzieci. W tym roku szkolnym jest ich już 190. To bardzo dobry znak. Zwiększająca się liczba uczniów świadczy o wzroście wśród lokalnej społeczności świadomości tego, że edukacja jest konieczna. Świadczy to również o skuteczności i dobrym poziomie nauczania w katolickich szkołach w Togo. Myślę, że wszyscy możemy się tym cieszyć, ponieważ zasadzone przed kilku laty drzewo zaczyna przynosić coraz liczniejsze owoce.
Grupa dzieci, które kontynuują naukę w zespole szkół Don Bosco w Kara to 10 osób, którym staramy się pokryć czesne, szkolne opłaty, a dla wybranych opłacić dodatkowe zajęcia.
Od czasu wojny w Ukrainie i kryzysu ekonomicznego Afryka również przeżywa poważne trudności. Ceny paliw i żywności drastycznie wzrosły. W związku z tym wzrosły również koszty dożywiania naszych dzieci w szkole. Formuła organizacji naszej szkolnej kantyny jest najtańsza z możliwych, jednak miesięczny wydatek to już 120-150 euro.Oprócz stałych wydatków dochodzą wydatki „extra” na szkolną apteczkę oraz nowe podręczniki do użytku w szkole. Rodzice dzieci także ponoszą część wydatków i wciąż są uświadamiani o swoim wkładzie w odpowiedzialność za dzieci i szkołę.
Niech każdy z Was w najbliższych dniach, kiedy będziemy rozważać misterium naszego zbawienia w miłości i starać się dbać o nasze duchowe życie, odczuje w sercu jak wielka to rzecz „być dla kogoś wszystkim” i skieruje ku najbardziej potrzebującym swoją modlitwę i materialne wsparcie.
Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania.
- Łukasz Kobielus sma
- Tagi: